Rok 2006 jeszcze. Drugi konik polski, który skradł moje serce - Edera - włochate toto było co najmniej jak pluszowy miś, jak się nakręciła to zaczynała barany walić bez powodu, po prostu z radochy. Foto jeszcze z Agnieszką. było ziiiiimno i wspaniale :)
Wygrzmociłam się dzisiaj na lodzie. Prawa ręka i prawa noga prawie nieużyteczne.
Fik ma dwa rozdziały, zaczyna się kręcić.
Sesja za pasem, ubaw jak ta lala...