nie chcę kłótni, chcę jeszcze wiele z Tobą przeżyć.
nie wyobrażam sobie, że mogłoby Nas nie być
* * *
to dziwne. cholernie dziwne a jeszcze bardziej przykre. co się stało? coś utkwiło mi w przełyku, coś co w gruncie rzeczy sparaliżowało wszystko.
co się stało? dałabym się pokroić, byłam pewna tego wszystkiego, zbyt pewna być może. ale do czasu.
obiecałam sobie nie płakać, obiecałam to sobie wtedy kiedy przestawałam widzieć swoj cień, który znikał pochłaniąjąc kolejne gorzkie łzy.
co się stało? mam się w to zagłębić, czy przestać o tym myśleć?
co się stało?