tatuaże. kolczyki.

coś co jednych odstrasza a innych przyciąga. coś co budzi respekt bądź pogardę. dlaczego pogardę? dlaczego zniewagę? dlaczego afront? u jakich osób to słyszymy? przeważnie u naszych rodziców, osób starszych. prosty przykład , mój przypadek zareagowania rodziców na tatuaż:

s: mamo? mogę zrobić sobie tatuaż?

m: nie. po co ci? będziesz wyglądać jak kryminalistka....

s: ale mamo ja mam już skończone 18 lat, niedługo będę miała 20...

m: i jak masz zamiar iść z tatuażem do ślubu? gdzie chciałabyś go zrobić?

s: na karku bądź palcu albo nadgarstku.

m: pójdziesz do ślubu w pięknym koku a tu będzie widać tatuaż? to niestosowne. nie pasuje do dziewczyny

s: tato mogę zrobić sobie tatuaż?

t: przepraszam za wyrażenie, ale ogłupiałaś? po co ci? do szczęścia potrzebny?

s: no ale tato u mnie koleżanki mają...

t: nie i koniec tematu.

no. tak właśnie wygląda rozmowa na temat tatuaży w moim przypadku z moimi rodzicami. nie wspomne tutaj o osobach starszych. w tej rozmowie u rodziców i osób starszych znalazłoby się więcej zwolenników wad aniżeli zalet odnośnie tatuaży czy kolczyków. co do kolczyków, mam tylko przebite uszy. myślę nad przebiciem sobie lewego ucha i chyba tak zrobię. trzy dziurki więcej w uchu jeszcze nikogo nie zabiły ani nie zaszkodził :) a tatuaż? może w dalekiej przyszłośći :D gdzie? sama nie wiem. chciałabym na karku, albo na palcu, albo na nadgarstku albo albo ..... czas pokaże :) . czasy. wiadomo, że za czasów naszych rodziców zrobienie tatuaża było czymś "złym" nie wspominając o naszych dziadkach. tatuaże mieli przeważnie w marynarce. teraz? teraz czasy się zmieniły. tatuaże i kolczyki to norma. nie mam nic do ludzi wytatuowanych od stóp do głów. musiałabym skłamać twierdząc, że nie podoba mi się koleś który ma w większości wytatuowane ciało od szyi w dół. mi osobiście się to podoba. cholernie podoba.. oczywiście gdybym przyprowadziła takiego chłopaka i powiedziała, że z nim chodzę mama zapewne by zemdlała, tata złapał za głowę, dziadek usiadł z wrażenia a babcia zaczęłaby się modlić i kropić go święconą wodą myśląc, że związałam się z diabłem :D . taaaaaak. piękny scenariusz. oni nie rozumieją, że teraz świat jest bardziej cywilizowany niż był dawniej. teraz większość ludzi ma tatuaże czy kolczyki na całej powierzchni ciała. i to jest OK, bynajmniej dla mnie. nikogo z tego powodu nie potępiam. bardzo podobają mi się tatuaże i kolczyki. no, kolczyki może w mniejszych ilościach poprzestając na uszach wargach nosie czy brwiach. niezbyt widzi mi się kobieta mająca kolczyki na sutkach karku czy krzyżach... ale jak kto woli. jednakże tatuaże? wszędzie oprócz głowy i szyi :D . za kilkanaście, może kilka lat każdy będzie miał tatuaż i będzie to normalne a nie jak niekiedy teraz kojarzone z łysolem który ma wytatuowane na ramieniu "jp na 100%" bądź "życie kÓrewskie" z błędem, bądź metalami z długimi włosami. mam nadzieję, że notka dostanie pozytywne recenzje. no chociaż jedną xD . usprawiedliwiam się brakiem weny i czasu przez co jest krótka niespójna chaotyczna i zapewne nie każdemu przypadnie do gustu. czekam na kolejne pomysły od was ;) . piszcie w komentarzach o tematyce kolejnych notek :) . życzę każdemu z osobna miłego dnia, ja zabieram się za obiad dla rodzinki z Warszawy ;) .   XOXO