Za szesnaście dni obóz capoeira. Na chwilę obecną chyba bardziej się cieszę niż stresuję. W sumie pierwszy raz spędzam urlop i wakacje tak żeby faktycznie gdzieś wyjechać. Piękne to, zawsze chciałam. Choć też trochę straszne, że pierwszy raz mam okazje spełnić marzenie z dzieciństwa w wieku dość mocno dorosłym. I chodzi tu o wyjazd sam w sobie, nie konkretnie w tej dziedzinie. Ehh, długo musiałam czekać ale chyba warto ;)
W pracy taki młyn ostatnio, że nie wiem gdzie ja żyję. Ale to w sumie dobrze, przynajmniej mogę nie myśleć. Ale tak dramatycznie ciężko się skupić kiedy to wszystko w człowieku jest. I najgorsze, że tak w 100% nigdy się tego nie pozbędę. Szkoda, że nie da się tego wyciąć jak zmiany skórnej.
Dzisiaj kolejne harcerskie spotkanie. Muszę jeszcze zrobić jakieś jedzonko i można jechać. Fajnie, lubię te nasze spotkania, dzisiaj oglądamy film.
A co jest w tym wszystkim najbardziej niesamowite? Że są ludzie, którzy mnie akceptują. I chyba nawet lubią ;) Aż czasami w to wciąż nie wierzę :D
14 KWIETNIA 2024
18 WRZEŚNIA 2023
15 SIERPNIA 2023
31 LIPCA 2023
23 LIPCA 2023
18 LIPCA 2023
7 LIPCA 2023
2 LIPCA 2023
Wszystkie wpisy