Cinka i Ag jako słodziaczki - bliźniaczki. Słodka bobaska ze mnie była.
Lód wielki roztopił się z jej serca. Jeden mały uścisk, jeden mały wyraz, wyraz, czego? Właśnie! Czy świadoma była dobroć zawarta tego wieczoru? Czy wiadome były skutki dobroci? Na sercu znów ciepło. Rozczulić się mogę, wspomnieć westchnąć i wzruszyć. To mi się tylko wydaje, przecież ja nie potrafię...
Ku ponownemu rozkochaniu.
Patrzac z realnego punktu widzenia jest to mało wiarygodne i możliwe, a jednak, wzbudza wątpliwości.
Nie umiem pisać, nie portafię się wyrazić. Z palców słowa same nie spływają. Ciężko cokolwiek wyrzucić. ;/
Zobaczmy co czas przyniesie.