Trudno jest zapomnieć kogoś,kto dał Ci tyle do zapamiętania.
hm,nie jest za dobrze,mogłoby być troszkę lepiej. lubię nocne rozkminy z Pawłem i Bartkiem,no.
w szkole ujdzie,narazie na drugi semestr tylko cztery jedynki,wiec tragedii jeszcze nie ma. obecnie nie trenuję już w 42, chodzę teraz do 277 na siatę do figonia,i jest dobrze,męczy nas co prawda ale to chyba pójdzie w dobrą stronę. dzisiaj miaałam iść na karte rowerową,ale uświadomiłam sobie iż jest mi ona nie potrzebna,więc nigdzie nie ide i śpię godzine dłużej :) narazie tyle bo lece sie ogarniać.
siemano.