Właśnie jestem w trakcie przeglądania zdjęć z Bułgarii. Każde zdjęcie ma swoją historię, a z każdym kliknięciem na klawiaturze strzałki w prawo, przypominają mi się wspaniałe chwile spędzone na Słonecznym Brzegu w tym pięknym kraju. Przypomniała mi się akcja, gdzie z Martą wyszłyśmy wieczorem na balkon w okularach przeciwsłonecznych (nic, że było już ciemno), aby zorientować się co i jak u CZEGOŚ, slipki, Wielki Dżon i piękna sprawa w morzu z kremem do opalania, przez co o mało nie zostałam utopiona przez WD. hahaha!, libacja ok. 01:00 w nocy i wiele wiele innych, o których wolę tutaj nie pisać... No i JA SIĘ PYTAM GDZIE JEST TA OPALENIZNA?! NO GDZIE?! :( ... Już teraz czekam z niecierpliwością na oferty kolejnych zagranicznych koloni!
Dzisiaj miałam leniwy dzień. Rano byłam w Pile, potem doskonały Szef Kuchni (czyt.JA) zrobił jarską pomidorową z kluskami lanymi, czytałam trochę już DRUGĄ LEKTURĘ(!) zadaną w tym roku szkolnym. Jak narazie ta książka nie przekonuje mnie do siebie i w trakcie czytania poprostu zachciało mi się spać! Jedną z książek, która wciągnęła mnie na dobre było "P.S Kocham Cię" Cecelii Ahern., którą czytałam na etap rejonowy z polskiego rok temu.
Good night :-*