Nareszcie zdobyłam jakotaki sprzęt do robienia zdjęć i mogę wstawić moje "dzięło" bardziej widoczne. Jak widać są pewne poprawki (np. szkło w kieliszku jest dopracowane), poza tym zrobiłam korekte pastelami i rozjaśniłam tło (po konsultacji z moim mistrzem, tzn panią od plastyki, Marzeną K. którą serdecznie pozdrawiam doszłyśmy do wniosku że jest ono za ciemne)
Poza tym strasznie pobrudziłam konkursową sztalugę i zmarnowałam reszte farb na korekcie. Znowu ubolewam z braku białej farby, ale zamiast tego mam chyba z cztery tubki czerwonej, która po nic mi potrzebna...
Mam nadzieje, że obrazek zetknie się z pozytywną opinią ;)