Wszystko pooddawane, zaakceptowane, nic innego jak uczyć się na obronę. Skupić się na magisterce i potem można planować. W międzyczasie będę walczyła z prawkiem, które równie będzie ważne, abym mogła dojeżdżać w kilka miejsc. Muzyka na przerwę, cisza na naukę. I coś tam wchodzi do głowy :P
Jeszcze dwa dni pracy i wolne <3
Coraz szybciej ciemno, jesień jesień jesień. Kurczę fryzjer czeka, bo niedługo obrona i weselicho, więc trzeba jakoś wyglądać. Nie, nie na rudo ;>