Szarża pod Krojantami 2016
Radar - chcesz zadzwonić będąc w jego pobliżu ? zapomnij.
Wracam, jestem. Dzisiaj kolejna wizyta u weterynarza z Lami, alergia zaatakowała ją podwójnie. Psinka traci sierść, aż tak, że widać różową skórę, poraniony nos przez tarzanie się w suchej trawie, gryzie się po łapach, zaczerwienione spojówki, drapie się, kichać nie kicha, ale odbija się to na jej reakcji z sierścią. Staram się, żeby Lami się nie tarzała w tych trawach, żeby się nie gryzła, ale weź tu przetłumacz upartemu psu.... Martwię się o nią... wiem, że z alergii się nie wyleczy, ale wierzę, że będzie lepiej,
wróci do zdrowia.
Króliczyca Ruda właśnie śpi, mimo otwartej klatki. Bardziej buszuje jak wracam z pracy, cieszy się jak nic :P Fika, zaczepia, wcina marchewkę. Pogadam z mamą, to dorzuci swoje 3 grosze - taki foch z przytupem. Znowu mnie pozaczepia, trącając mnie w łydkę swoim noskiem, wróci do klatki, uwali się na bok i tak wygląda szczęśliwa królowa :P
A co u mnie? Nauka nauka nauka, uczę się na obronę, termin obrony 7 października (prawdopodobnie), szkoda że nie we wrześniu.... Najgorsze jest to, że pisząc pracę bez niczyjej pomocy, nie zlecając jej pisania nikomu, tylko uczciwa ciężka praca, to posądzą takiego o zlecanie komuś za zapłatę, czy posiadanie jakiejś drugiej osoby, która ocenia pracę ..... bo "przyjemnie się ją czyta, jest ciekawa, kawał dobrej roboty " ..... nosz ... I to sam Guru, nie no wielkie dzięki ..
Los się ze mnie nabija ? Dosłownie z efektem jo-jo: na chwilę jest dobrze, tak jak być powinno, a po krótkiej chwili dochodzi kolejny nowy problem. Co ja magnes na kłopoty?
Oby wszystko się udało ... ! Oby.