zdjęcie z drogi powrotnej z Niemiec do Polski .
lepiej się leci samolotem .
zdjęcia dodam później .
jutro przyjedzie Fiziol z Pauluś .
Ewelina nie może .. trudno .
będzie ciasto, grill, może się zrobi pizzę
no i oczywiście karaoke!
...Zakochał się anioł w szatanie
z ich związku powstała istota doskonała,
stworzona przez Boga, opętana przez szatana,
co lśniła blaskiem i ciemnością kusiła,
wodą rozpalała a ogniem gasiła,
stworzył Bóg z szatanem świętą grzesznicę
co była początkiem i końcem, śmiercią i życiem,
była jak pytanie bez odpowiedzi,
jak poważny człowiek i gromada dzieci,
była jak rebus, który nie ma rozwiązania,
była tak wielka i tak bardzo mała,
stanowiła tajemnicę nie do odkrycia,
była jak najwyższe szczyty nie do zdobycia,
była jak anioł i demon, jak upiór i cud,
jak dobro i zło, gorycz i miód,
jak szczyt nad chmurami i przepaść bez dna,
z małym ego i wielkim "ja",
była zdradliwa i wierna, dobra i zła,
splamiona grzechem i czysta jak łza,
twarda jak skała i miękka jak puch,
odbiera radość by oddać ją znów,
bez uczuć i wredna lecz to tylko pozory,
pozorny życia trud, który bardzo boli i oto powstała istota wyjątkowa
anielska diablica, bezbarwnie kolorowa
i stała się ona jak bluszcz co oplata i dusi,
jak trujący bluszcz co swym byciem kusi
i zesłali ją na Ziemię by żyła jak innych wielu,
by rozdawała radość i ból by dosięgała celu...
pewnej nocy gdy nie było dobrze i nie było źle, pewna kobieta urodziła córkę...
taki był początek mnie !!