Witam Was ponownie :)
Wróciłam już wczoraj i w sumie wczoraj też chciałam coś dodać, ale czas mi na to nie pozwolił :) Musiałam się rozpakować i w ogóle powrócić do normalnego trybu życia. Nie będę opisywać jak było, bo tego po prostu nie da się opisać, ale powiem Wam, że poimo tego iż był to całkiem religijny wypad i totalnie nie myślałam o tym, co dzieje się u chłopaków itp. to na trasie pielgrzymkowaj miałam wiele sytuacji, w których mogłam sobie przypomnieć o TH. Raz kiedy szliśmy i byliśmy już dość blisko Częstochowy pojawił się znak z napisem 'Częstochowa' i numerem drogi czy autostrady czy co to tam było. I wiecie jaki to był numer? Tak, 483 :) Śmiałam się sama do siebie oczywiście.
No, ale muszę się Wam też pochwalić, że poszłam w Krakowie do Empiku i kupiłam DVD HCT <3 Wydałam całą swoją kasę na to DVD, ale stwierdziłam, że lepsza okazja się nie nadarzy. W sumie to chciałam to kupić w Media Markcie, bo przjeżdżaliśmy koło niego i tak jakoś mi się nasunęło. Ale nie miałam w sumie jak do niego pójść to stwierdziłam, że z płytki nici. Ale później poszłyśmy z K. do Galerii Krakowskiej do McDonald'u i przechodząc zauważyłam Empik. K. poszła do Mc'a, a ja zostawiłam swoje bagaże przy naszym stoliku i pobiegłam do tego Empiku. W sumie to jak tam wlazłam to nie wiedziałam gdzie jestem, ale jakoś trafiłam na ten dział z DVD i jak zobaczyłam TH to miałam oczy jak 5 zł po prostu ;D Było 7 egzemplarzy, bo jeszcze liczyłam, bo zdziwiłam się, że tak dużo tam tego :P No i jedno trafiło do moich rąk :D Ale się jarałam tą płytą, aż mi się odechciało jeść, bo wcześniej byłam strasznie głodna :D
W ogóle nie udało nam się pojechać do Zakopanego, a w Krakowie byłyśmy tylko jeden dzień. Za to nocowałyśmy w Częstochowie :) Ale serio był full wypas :)
Się rozpisałam trochę, ale muszę nadrobić te 2 tygodnie ;P
Fotka oczywiście z koncertu, z tej racji też, że dziś mija 5 miesiąc... </3
'Mimo wszystko potrzebuję tego bałaganu,
który robisz w moim życiu.'