Aaaaaaaa, nie chce mi się! -.- Ale jeszcze ten tydzień i troszkę przyszłego, na szczęście.
Powinnam już dawno spać. Ale co tam, najwyżej jutro będę nie do życia. Jak zawsze.
Mam wrażenie, że ostatnio wszystko psuję. Czego się nie dotknę tam coś idzie nie tak. Z resztą ostatnio moje życie jest całe nieudane. I tak to się pewnie przekłada na innych. Dlaczego kobiety muszą być takie skomplikowane? To jest masakryczne. Chcesz z kimś porozmawiać, wiesz z kim, może i nawet wiesz o czym, ale i tak nie masz na tyle odwagi, żeby podejść do tej osoby i zwyczajnie zapytać, czy nie poświęciłaby ci troszkę swojego czasu... Chciałabym już odpocząć od tego wszystkiego.
Znów muszę zebrać w sobie tyle odwagi, żeby zapytać. To jedno. Ale muszę zebrać się w sobie jeszcze bardziej, żeby pójść i wypełnić moje zapytanie. Wiem, głupio może brzmi, ale nie umiem tego inaczej ująć. Może jak w końcu zrobię ten krok to coś się zmieni... Chciałabym.
Za godzinę i 13 minut będą
2 tygodnie! <3
-Zobacz, jest tu! Idź! To Twoja szansa! Na co czekasz?!
-Nie widzisz?
-Nie, co Ci chodzi?
-"Nie dotykać! Obiekt chroniony 24/7"...