aj.

Ukradłam Agacie z profilu, bo szczerze mówiąc widzę to zdjęcie 1 raz. ;-D

 Wczorajsza nocka do 2.00 właściwie nudna.

Tomcio odprowadził mnie do pracy, pojechał do domu, a ja 8 godzin czekałam na klientów, których dzięki Bogu paru było. :-)

Dziś odpoczywałam, jutro idę tylko na szkolenie wieczorem, a potem i piątek i sobota walczę do 7:00/ 8:00 rano.. A jak sobie wspomne użeranie się z tymi niektórymi zdałnowanymi ludźmi do których się mówi po 5 razy, że zamykamy, a oni jakby byli głusi..

Przyszły tydzień odbijamy sobie  z Kochaniem zdecydowanie! :-)

Kocham Go!

Rozmowy z Mamą trwają, i chyba czeka nas wyjazd, albo na początku grudnia, albo dopiero w kwietniu...;| czas pokaże.

Teraz jest 3:00 nie mam weny, więc chyba pora iść spać. ;)