Wiecie Wy, że pogoda doprowadza mnie do chandry?.. tyle rzeczy jest nie tak, codzień marzę tylko by wskoczyć już pod kołdrę i pójść spać, na bardzo długo, co prowadzi jedynie do tego, że wstaję za każdym razem max późno i się nie wyrabiam. i to tak non stop :D ogółem nie jest źle, ale napewno mogłoby być lepiej : ) żyję od soboty do soboty, co skutkuje tym, że moje myśli lekko zahaczają o wakacje :D Adriano z tego miejsca pozdrawiam :* ale równie mocno odbija się na mnie wieczne szkolne pstro, nic nigdy nie wiem, ciągle mam głowę w chmurach :P a lecę do łóżka, czytać książkę : ) dobranoc ;*
:)