Mimo, że był to jeden z trzech Robertów na tej imprezie, i tak był wyjątkowy, kochany i słodki. :d
Musiałam Go ciągle bronić przed brutalem Fanty, ale dałam radę. <3
W ogóle to nie chciałam chorować, ale tak jakoś wyszło i się źle czuję strasznie.
Kasia też się źle czuje strasznie.
:p
I poza tym, że poranek był gorszy, to noc była cudowna, dziękuję! <33333