Oto moja historia a jaka jest Twoja ??
chcesz się podzielić wrażeniami,fotkami lub interesującymi opisami
wyślij je nam na pocztę
Moje serce miało wiele blizn,
Nie potrafiło ufać ani kochać.
Chciało być obojętne na miłość dawaną mi przez ludzi.
Bałam się tej miłości,ponieważ za każdym razem prowadziła mnie ona do zguby.
Życie nie raz dało mi w kość. A ludzie? Zadawali cios za ciosem,
ciężko mi sie było po tym pozbierać,ponieważ ciężko patrząc na ludzi,
którzy cieszą się z Twojego kolejnego upadku podnosić się
by walczyć o szczęście.
Zresztą czym jest szczęście??
Szczęście to pojęcie względne,dziś jest a jutro??
Jutro odchodzi przynosząc jeszcze większe cierpienie.
Bałam się również miłości,która była piękna jak ocean
lecz jej piękno mnie zwodziło,jej fala raz za razem pchała mnie ku kolejnej porażki.
Nie chciałam po raz kolejny do niej wpaść,bo pobyt w niej oznaczałby moją słabość,
wyjść z niej ciężko, po wyjściu odczuwa się ulgę,lecz potrzebujemy czasu by posklejać nasze serca.
Samo wyjście z przepaści jest wielkim trudem,a ja?? Po raz kolejny wpadłam do przepaści.
Pokonała mnie miłość,która zanim odwróciłam się w tył uderzyła mnie mocno w twarz.
Mocniej niż kiedykolwiek,Zraniłeś mnie, nie chciałeś mojej miłości i obecności w swoim życiu.
A ja pragnęłam byś nauczył mnie obojętności na słowa innych,na ból zadawany przez ludzi.
Byłeś kimś,kim ja chciałam być!! Byłeś człowiekiem,który potrafił brać z życia garściami
i cieszyć się każdą chwilą spędzoną na tym świecie. Dla Ciebie ten świat był rajemm,
dla mnie piekłem,które prowadziło mnie ku cierpieniu.Próbowałam o Tobie zapomnieć,
chciałam pokochać kogoś kto chciałby tej miłości,lecz serce stale przypominało mi
o Twojej obecności na tym świecie o tym jak bardzo pragnęłam Cię mieć tylko dla siebie.
Miłość jest jak woda pragniemy się jej napić,czujemy ogromne pragnienie,lecz ta gdy
nabieramy jej w dłonie ucieka nam przez palce.
Postanowiłam z nią walczyć,ta walka oznaczała przeszkody,które musiałam pokonać aby poczuć jak szczęście i miłość unoszą mnie ku lepszemu jutrze.
Była to wielka niewiadoma.
Mogłam obudzić się znów z zapłakanymi zmęczonymi nieprzespaną nocą oczami,
lub wypoczęta z uśmiechem nad ustach.
cdn....
Milcia