photoblog.pl
Załóż konto
Ważne!

Zdjęcie widoczne dla użytkowników posiadających konto PRO

Kup konto PRO
Bolą mnie marzenia...
Dodane 9 PAŹDZIERNIKA 2012
196
Dodano: 9 PAŹDZIERNIKA 2012

Bolą mnie marzenia...

-- Kiedyś się z Niego wyleczę.

Może nie na pstryknięcie palcami,

może nie po tygodniu, ani miesiącu.

Czeka mnie wiele pustych dni,

w których wciąż będzie się pojawiać jego twarz.

Nie mogę wykreślić Cię ze swojegożycia,

zbyt wiele mamy ze sobą wspólnego.

I nie powiem też 'jesteś wmoim życiu zbędny'- bo nie jesteś.

W gruncie rzeczy nikogo niepotrzebuje bardziej niż CIEBIE.

.. Ale nigdy nie byłeś mój ...
____________________________________


-- Wiesz co robię wieczorami?

Wtedy, gdy najbardziej mi Ciebie brak?

Układam pasjansa.

Mówią, żę to dla starych panien. Stara nie jestem.

Może dlatego to tak dziwi, ale wiesz ,że pomaga?

Pomaga. Bardziej niż kilogramy zjedzonej czekolady i litry wylanych łez

. Tylko wiesz,cholera, nigdy nie udało mi się go ułożyć.

Nawet w głupim pasjansie niemam swojego szczęśliwego zakończenia.

__________________________________________________________

-- Miała nadzieję, że już go nie kocha, że to minęło.

Tak bardzo się starała, żeby to minęło.

Ostatnie pół roku to był właściwie odwyk.

Odwyk od niego,

od jego wariackiej miłości, od pocałunków,

jego fantazji, jego wygłupów, jego napadów melancholii,

jego niezwykłości.

Nie udało się.

Owszem, zapomniała na chwilę o nim,

ale wcale nie przestała Go kochać..
___________________________________

-- Nie zapomniałam do dziś.

Początkowo nie chciałam tej pamięci,

nienawidziłam jej, chciałam ją zniszczyć, zabić, pogrzebać,

z czasem jednak przyzwyczaiłam się do niej

, a ostatecznie chyba nawet pokochałam.

Ale to wcale nie znaczy, że przestała boleć.

Najbardziej boli przed drobiazgi:

gdy dobiegają mnie dźwięki piosenki, którą razem słuchaliśmy, 

gdy ktoś wymieni tytuł filmu, o którym rozmawialiśmy,

gdy poczuję zapach perfum, których używał,

gdy gdzieś usłyszę jego imię, 

wciąż tak bliskie i ukochane..

___________________________________

-- Wiem tylko, że przez pół dnia snuję się z kąta w kąt. 

Drugie pół pałam chęcią zabicia go,

a resztę poświęcam na fantazjowaniu,

że wraca do mnie błagając o wybaczenie.

Wtedy ja mu wybaczam, ale musi znieść wyrafinowane tortury.

Naprawdę wyrafinowane. Stwierdzam oficjalnie:SIĘGNĘŁAM DNA.

____________________________________________

-- On. Kilka literek imienia zmieniły jej światopogląd.

Jego poczucie humoru, czasem drwiny były dużo ważniejsze

niż komplementy innych.

Uwielbiała dołeczki na Jego twarzy kiedy się uśmiechał.

Jego śmieszny ton mówienia, Jego ciepły głos, a zarazem pobudzający.

Każde spotkanie, każda chwila,każde słowo było dla niej najważniejsze, najwspanialsze..

Kochała Go mimo i wbrew.

Za wszystko.

Nawet za to, co było złe.

 

Komentarze

roodzynkoowaa Super opisy :D
10/10/2012 12:28:15
samotneserduszko18 dzięki
10/10/2012 14:03:10

samotneserduszko18 dzieki ok :)
09/10/2012 20:47:58
ilovetobeloved89 slicznie :)
zapraszam....
09/10/2012 19:25:37