-- Kiedyś się z Niego wyleczę.
Może nie na pstryknięcie palcami,
może nie po tygodniu, ani miesiącu.
Czeka mnie wiele pustych dni,
w których wciąż będzie się pojawiać jego twarz.
Nie mogę wykreślić Cię ze swojegożycia,
zbyt wiele mamy ze sobą wspólnego.
I nie powiem też 'jesteś wmoim życiu zbędny'- bo nie jesteś.
W gruncie rzeczy nikogo niepotrzebuje bardziej niż CIEBIE.
.. Ale nigdy nie byłeś mój ...
____________________________________
-- Wiesz co robię wieczorami?
Wtedy, gdy najbardziej mi Ciebie brak?
Układam pasjansa.
Mówią, żę to dla starych panien. Stara nie jestem.
Może dlatego to tak dziwi, ale wiesz ,że pomaga?
Pomaga. Bardziej niż kilogramy zjedzonej czekolady i litry wylanych łez
. Tylko wiesz,cholera, nigdy nie udało mi się go ułożyć.
Nawet w głupim pasjansie niemam swojego szczęśliwego zakończenia.
__________________________________________________________
-- Miała nadzieję, że już go nie kocha, że to minęło.
Tak bardzo się starała, żeby to minęło.
Ostatnie pół roku to był właściwie odwyk.
Odwyk od niego,
od jego wariackiej miłości, od pocałunków,
jego fantazji, jego wygłupów, jego napadów melancholii,
jego niezwykłości.
Nie udało się.
Owszem, zapomniała na chwilę o nim,
ale wcale nie przestała Go kochać..
___________________________________
-- Nie zapomniałam do dziś.
Początkowo nie chciałam tej pamięci,
nienawidziłam jej, chciałam ją zniszczyć, zabić, pogrzebać,
z czasem jednak przyzwyczaiłam się do niej
, a ostatecznie chyba nawet pokochałam.
Ale to wcale nie znaczy, że przestała boleć.
Najbardziej boli przed drobiazgi:
gdy dobiegają mnie dźwięki piosenki, którą razem słuchaliśmy,
gdy ktoś wymieni tytuł filmu, o którym rozmawialiśmy,
gdy poczuję zapach perfum, których używał,
gdy gdzieś usłyszę jego imię,
wciąż tak bliskie i ukochane..
___________________________________
-- Wiem tylko, że przez pół dnia snuję się z kąta w kąt.
Drugie pół pałam chęcią zabicia go,
a resztę poświęcam na fantazjowaniu,
że wraca do mnie błagając o wybaczenie.
Wtedy ja mu wybaczam, ale musi znieść wyrafinowane tortury.
Naprawdę wyrafinowane. Stwierdzam oficjalnie:SIĘGNĘŁAM DNA.
____________________________________________
-- On. Kilka literek imienia zmieniły jej światopogląd.
Jego poczucie humoru, czasem drwiny były dużo ważniejsze
niż komplementy innych.
Uwielbiała dołeczki na Jego twarzy kiedy się uśmiechał.
Jego śmieszny ton mówienia, Jego ciepły głos, a zarazem pobudzający.
Każde spotkanie, każda chwila,każde słowo było dla niej najważniejsze, najwspanialsze..
Kochała Go mimo i wbrew.
Za wszystko.
Nawet za to, co było złe.
Inni zdjęcia: Zapisane w gwiazdach? harrypottergalleryNoga nacka89cwaW marzeniach... harrypottergalleryMogło być pięknie... harrypottergalleryGdyby stało się inaczej... harrypottergalleryW innej rzeczywistości... harrypottergalleryAlways... harrypottergallerySynuś nacka89cwaI po urlopie juliettka79W zamyśleniu... harrypottergallery