Moje miejsce do kompletnego odpoczynku, nawet gdy słońće świeciło prosto na mnie i było około czterdziestu stopni. Nawet gdy było na tyle zimno, by za każdym razem musiałam zabierać ciepłą bluzę albo sweter. Zawsze siadałam na tej ławce, zazwyczaj z książką i zazwyczaj sama. Co tu dużo mówić. Tęsknię.