Jak to jest, że czasem, gdy już chcemy zasnąć, nękają nas takie myśli, z którymi nie mamy sił sami sobie pordzić. Analizujemy swoje życie od kąd sięga nasza pamięć, dotąd, aż sami siebie pogrążymy we wspomnieniach.
Ja osobiście lubię ciszę. Lubię skupienie wymalowane na mojej twarzy, wtedy z oczu można wyczytać naprawdę zadziwiające emocje. Mieliście tak kiedyś, że patrzylicie na kogoś, kogokolwiek - osobę bliską albo totalnie nieznajomą i zastanawialiście się co ta osoba czuje? O czym myśli? Co jakbyście byli na jej miejscu? Gdzie i dokąd zmierza niczym Quo Vadis Henryka Sienkiewicza..
Właśnie mam taki dzień, a w zasadzie noc. Moje myśli, doświadczenia i wspomnienia mnie inspirują, może wkrótce podziele się z Wami kawałkiem mojej historii na blogu, KLIK TUTAJ
Może Was również to zainspiruje i pokaże jakie życie może płatać niespodzianki. Podoba Wam się taaki pomysł?
Chyba to tyle. Już zapomniałam jak fajnie tutaj jest :)
Do napisania!
Pozdrawiam, Sandra.