czy ktoś by kiedyś pomyślał, że wrócę?
a może jakaś taka naszła mnie ochota, żeby znowy się odezwać.
z drugiej strony, po co?
mam swój świat, żyję nim, reszta mnie nie obchodzi.
ach, ta moja egoistyczna dusza. i wiesz co? mam to daleko w d.
od teraz,
będę robić to samo, co wszyscy inni mi robili. jak kuba bogu, tak bóg kubie, w końcu.
a zachód słońca nie mój, aczkolwiek z rodziny.
w tym roku planowany jest wyjazd na morze,
ale ja nie pojade. a może nie chcę.