Ja przepraszam, że nie moje zdjęcie. Ale trzeba w końcu popatrzeć na coś ładnego, więc mamy Briana z Dżakarty. Wstawiam tu to zdjęcie, bo ponieważ że potrzebuję entuzjazmu, odmiany, czegokolwiek pozytywnego. Mam dość szkoły, moich głupich jazd i nieprzespanych nocy z powodu mojego żołądka.
Tak więc optymistyczny akcent: warto chorować, bo dzisiaj w aptece sprzedawał taki ładny pan, że aż po wyjściu do samochodu nie mogłam trafić.
Tak więc proszę się trzymać i być optymistycznym, to może i mnie się udzieli. DO WSZYSTKICH MÓWIĘ!
Aha, i dziękuję paru osobom za genialną 18tkę u Patryka. Solenizantowi, bo go w końcu zdzieliłam po tyłku pasem za te lata niespełnionej miłości
, Kurczaczkowi i Starej, Asi i Jagodzie no i Czarkowi vel Elizabethhhh.