Mój aparat sprawił, że zdjęcie jest dziwnie niebieskie.
Pani Tori Amos, boska, cudowna, wspaniała itd.
Moje znudzenie trwa nadal i nawet mi z tym dobrze. Robiłam nawet dzisiaj pierogi. I stwierdzam, że kocham Dra House'a.
Na razie nie rysuję, to powyżej już trochę ma.
Zaczęłam pisać wypracowanie i uczyć się witamin. Podoba mi się nazwa witaminy K - Filochinon, jak to fajnie brzmi!
Próbowałam się też zabrać za wypracowanie o Łęckiej, ale to już ponad moje siły. Co ja mogę powiedzieć o jej snach??? Były porypane, jak ona sama i w ogóle ten cały Wokulski i jego znajomi.
No dobra, i tak po omówieniu w szkole uznam, że "Lalka" to genialna książka, ale przynajmniej teraz sobie ponarzekam.
Placebo - Never- Ending Why nagrane przeze MNIE, patrzcie i podziwiajcie, chociaż wg mnie ta piosenka im nie wyszła