Udało mi się poprawić niemiecki *.* Dokonałam to dosłownie cudem. Nienawidzę tego języka. Masakra jakaś. W podstawówce wydawało mi się, że coś z tego umiem. I miałam rację, wydawało mi się. -.-
Sa też inne dobre strony tego dnia. Nauczyłam Elikę aby wykonywała perfekcyjnie jedną sztuczkę. Co prawda nie jest trudna, ani wielka, ale zawsze coś. Teraz będę chciała ją nauczyć zamykania drzwi za sobą -.- Z tym to tragednia. W weekendy wchodzi do pokoju i drzwi zostają otware przez co słyszę jak każdy buszuje w mieszkaniu. Pospać człowiek nie może.