Od wczoraj cały pokój pachnie drożdżami.
To całkiem przyjemne. Zapach nie smak.
Dzisiejszy wieczór spędze pod patronatem procesów poznawczych i twórczości Victora Hugo. Całkiem słodko :)
A jutro śpię do 11.02 na śniadanie czokapiki z ciepłym mlekiem i dla przyjemności lektura.
Dobranoc.