Jak wyobrażasz sobie koniec świata? Pozwól wypowiedzieć się swojej wyobraźni i kreatywności, nie krępuj się, opisz jak Ty to widzisz
Odpowiem na to pytanie.Uwaga rozpiszę się



Pewnego dnia obudzę się tak zwykle rano .Smutna nie chcąca wracać do życia . Gdy znowu zacznę płakać spojrzę za okno ,otworzę je i poczuję że coś jest nie tak .Spojrzę na niebo i się przerażę że naprawdę jest coś nie tak . Lecz zamknę okno powoli zastanawiając się co się dzieje ..Wrócę do codzienności to znaczy pójdę się umyć . Gdy nie będę mogła patrzeć na jedzenie znowu spojrzę na niebo , ciepło się ubiorę i wyjdę z domu . Idąc na przystanek będę patrzyła ze smutkiem na niebo i powiem do siebie że coś jest nie tak , a te słowa będą w mojej głowie aż do końca . Do końca moich szarych , smutnych i co dziennych dni . Następnie gdy autobus już przyjedzie powiem do kierowcy "Dzień Dobry " gdy kierowca mi odpowie , idąc na moje miejsce pod mruknę że nie jest aż taki dobry . Usiądę w ciszy , ale po kilku minutach odruchowo się uśmiechnę do mojej przyjaciółki , która usiądzie koło mnie ,przytuli mnie na przywitanie i powie co u mnie . Przez chwilę pomyślę co odpowiedzieć , a gdy już będę miała wszystko poukładane odpowiem tylko że tak jak zawsze . Wtedy autobus się zatrzyma i będę musiała wysiąść . Zobaczę grupę ludzi , którzy będą patrzyli na mnie wrogo , a Ja się tym przejmę . Lecz odwrócę się w drugą stronę i pójdę do szkoły . Po otwarciu drzwi zobaczę paru nauczycieli i się uśmiechnę . Zmienię obuwie , zdejmę kurtkę i za chwilę podleci moja kumpela , która mnie przytuli i się uśmiechnie . Mimo wszystko Ja to odwzajemnię i się uśmiechnę .. Tak naprawdę się uśmiechnę . Zobaczę moich znajomych i z nimi pójdziemy w nasz kącik . Następnie zadzwoni dzwonek , który będzie oznaczał że musimy isć na lekcje . Usiądziemy , a wtedy rozlegnie się głośny rumor po czym aż Pani pedagog usłyszy i przyleci z krzykiem że mamy być ciszej . Po kilku lekcjach zacznie boleć mnie znowu głowa więc dla tego pójdziemy na dwór po kryjomu . I wtedy dostrzeże że robi się coraz ciemniej , że wszystko zwalnia , wiatr się rozpędza .. Moja kumpela też to zauważy i łapiąc mnie za rękę pociągnie mnie na stołówkę . Tak jak zwykle zacznie się wielki krzyk , śmiechy . Nikt po sobie nie rozpozna że coś jest nie tak , każdy będzie szczęśliwy .
Gdy zacznie się jakaś kłótnia i polecą mocne słowa zacznie padać deszcz , grat .. co raz bardziej i bardziej . Ulegnie cisza gdy ktoś krzyknie że mamy patrzeć na chodnik , który pęka i robią się szczeliny , z których wydostaje się woda . Jest coraz większe przerażenie . Ludzie , którzy wracają z zakupów rzucą wszystko i pobiegną się schronić .Każdy zaczyna płakać , a z każdą sekundą przy której każdy wariuje tonie jedno z nas . Jest coraz mniej i mniej . W końcu szkoła zaczyna się zapadać . Ja przytulona do mojej przyjaciółki płacząc czekam na śmierć . Ciągle będę powtarzać by uspokoić siebie i Ją że chciałam inaczej zginać , że chciałam to zaplanować - zrobić to na co nigdy nie miałam odwagi .

Taka moja duża odpowiedz.Witam niemiecki słówka.Fuck yeah

http://crazylife15.pinger.pl/

zapraszam