ehh... kolejny bezsensowny dzień, kolejna bezsensowna próba, kolejne bezsensowne nadwyrężanie głosu... kolejne bezsensowne patrzenie na kogoś tak bardzo nieosiągalnego... i że w ogóle do kitu... bo ja bym chciała... ale to się wydaje lepszym wyjściem, unikanie tego co boli... niż patrzenie prosto w te oczy :|...