Dawno mnie nie było, Jednak to dlatego, że wakacje tak pięknie wyszły. Cudownie rozpoczęłam je koncertem w Przemyślu, potem byłam na kempingu, w Krakowie, na obozie w Bieszczadach, na Zlocie Powstania Warszawskiego, w Cieszanowie, spotykałam się wciąż ze znajomymi, robiłam wiele zdjęć... Jestem mega zadowolona i nie wierzę, że te wspaniale przeżyte dwa miesiące się już kończą. No nie wierzę. Mimo wszystko, z ręką na sercu piszę, że to dotychczas najllepsze wakacje w życiu!
Teraz każdy idzie w swoja stronę. Nie chcę stracić tej jednej osoby. Tak bardzo się do siebie zbliżyłyśmy. Oby to trwało mimo przeszkód!