Urodzinowe babeczki , upieczone i ozdobione przez moją Sis ;* Więc dzięki sister ; D ; ) Kocham CIEEE . Pyszne były xdd A dodaje , bo nie mam co innego narazie , a po prostu muszę sie wypisać .
NO I PO . Po wszystkim . Koniec juz nadszedł. Przedwczoraj komers , wczoraj zakonczenie , dzisiaj juz wakacje , tak bardziej oficjalne . Dopiero teraz , jakos to do mnie doszło . Moze i dramatyzuje lekko, ale w koncu nadchodzi nowy etap w zyciu , a to wszystko co bylo zosatwiam za sobą . Wszystko sie skonczylo, mam tu na mysli podstwowke , a szczegolnie ludzi w niej . Taaakk , będzie mi tego brakowało . Bardzo . Ale zmiany są dobre , przynajmniej tak mi się wydaje . Będą nowi ludzie , nowe środwoisko wszystko nowe . Troche sie obowiam , ale chyba będzie dobrze . Dobrze , bo będą ze mną Ci , którcyh kocham ponad wszystko . I to jest jedyne , co w moim zyciu zostaje obecnie takie samo , przyjaciele . < + M. ; * > Cala reszta sie zmienia , nigdy nie powróci . Jednak łza kreci sie w oku , ale trzeba isc dalej . Coz .
Komres . Mhmm bylo ciekawie . Oczywiscie oprocz tancow i swietnej zabawy , placzu i dramaturgii nie zabrakło . Oj nie zabrakło . Ale to w koncu my . Wiec sie nie dziwię .
WAKCJE . Na poczatku cieszylam sie , ze nadchodzą . Mialam nadzieje , na spotykanie sie z moimi skarbamii < w tym M. > , ale wszystko poszło sie pieprzyc . Nic nie jest tak , jak byc powinno . W poniedzialek wyjezdzam na kolonię , potem miesiąc u babci , potem Kreta . Tylko 20 dni będe w Krzeszo , ale kazdą sekundę z tych dni tutaj , wykorzystam jak najmocniej sie tylko da , z nimi < 3 .
Obawiam sie kolonii, bo juz 2 lata temu wyszlam z tego " cyklu " corocznych spotkan z nowymi ludzmi , tych codziennych dyskotek , lasu , a potem placzu na koniec . Ciekawe , jak to będzie znowu przezywac , po tej przerwie . W tym ze teraz zostawiam tu przyjaciół , l bez ktorych zyc nie mogę , no i M. , w którym jestem mega zakochana . Nie wiem jak ja to przezyje , tym bardziej BEZ Bożeny ! ; (( Bol . Ale postaram sie jakos to przezyc , to tylko dwa tygonie . Mam nadzieje ze codzienne telefony mi wsytarczą . Potem mieisąc u babci, w BDG . I to jest kara . Kara polegająca na odilozowaniu mnie od tgeo , co sie wokol mnie dzieje . Zobaczymy , jak TO zniosę . Nie chcę , ale musze .I potem Kreta .. moze tam troche rzeczywiscie odpoczne ... ale wakcje bez nich , to nie wakacje .
Najbardziej boli mnie to , ze mnie nie bedzie w Krzeszo i nie bede miala wplywu na sytuacje , ktore moglbyy sie potoczyc inaczej gdybym tutaj byla . Chodzi mi oczywsicie o nią , bo nie dosc ze zrójnowala zycie A . to teraz sie zabiera za moje . Ale zobaczymy moze sie opamięta . Jezeli nie to , mhm zoabczycie . " Jestem dobrą piłką . Im mocnej mnie uderzą , tym wyzej sie wzniosę "
Nadchodzi zupelnie nowe zycie i gim , ale dobrze , ze będe w kl z nimi;** , Raczej na 100 % . Ale jest maly problem i tu znowu wkracza ta sama ONA . Zeby tylko tak nie bylo, jezeli stanie sie to czego sie obawiam , to znaczy ze chyba mnie jednak Bóg NIE kocha . Ale moze nie , modlle sie o to . Ale jeśli tak , to widocznie los tak chcial i tak byc musi . POZATYM : " NIGDY NIE WALCZ O MILOSĆ - O PRAWDZIWĄ NIE TRZEBA , A O FALSZYWĄ NIE WARTO. I obym nie musiala walczyc . I oby nie prez N I Ą ! . Amen .
To chyba tyle , kocham was , i oby wakcje byly zajebiste , pomimo kuzwa wszystkiego i WSZYSTKICH ! xoxo , mozee sie jeszcze odezwe . BYEEEEEE ; *****
Tylko obserwowani przez użytkownika saaamiiii
mogą komentować na tym fotoblogu.