Na zdjeciu: Marta, Gosia i ja
Druga tak udana imperza w tym roku;) Siedzieliśmy w Dziku, a później w Kultowej. Niestety brakowało kilku osób, ale i tak było przyjemnie;) Były tance, striptiz^^ płacz i smiech.
Niesamowite... Jeden wieczór, a ile się zminiło... szczególnie dla dwóch osób.Nareszcie.
Znowu cos śię zmieniło tym razem na lepsze. Pewnie dzięki Niej..
Ona i On.. cudnie:)