sdfgvbh

dodam..bo nie wiem czy to juz nie ostatnie.... jezuu sama nie wierze w to co pisze.. kto by sie spodziewał... nawet ja , jak by ktos mi to powiedział 3 dni temu to wyśmiała bym prosto w twarz... a jednak..  jak sie czuje? fizycznie? żle... psychicznie?  to gorzej niż tylko idzie.. nigdy bym sie nie spodziewała takiego czegos.. czy mam nadzieje? może gdzieś na dnie serduszka mam nadzieje, że to wszystko to tylko taki głupi żart.. ale nie.. najgorsza jest swiadomość, że jestes nikim dla kogoś kto jest dla Ciebie wszystkim.. jest.. był i juz pozostanie.. nie wazne ile krzywdy wyrządzi.. i tak bedzie tym jedynym idealnym najlepszym..dlaczego? przez tą cholerną miłość.. przez te jebane uczucia... które są..? są?? czy były?  pomocy?  boże niech on zmądrzeje bo nie wyobrazam sobie bez niego życia..