...jakie życie jest nieułożone i nieprzewidywalne..
chwilami myślę, że wszystko wiedzie się logicznie...po chwili jednak okazuje się,
że to zupełny chaos..
...jak często wspinasz się na palce by być bliżej nieba? pragniesz dotknąć gwiazd? wznosić sie wśród chmur? i choć myśląc racjonalnie wiesz, że tego nie dokonasz -lecz nie poddajesz się.. wyciągasz rece ku górze i mimo, że stopy już bolą .. starasz sie wytrzymać choć chwilę dłużej .. by pozostac ponad codziennością..by ponownie nie dotknąć śródstopiem tego tłuczonego szkła jakie rozsypał nam pod nogami los..?