Przepraszam za te nieobecności, za dużo się dzieje, znaczy w sumie działo... Nie ogarniam niektórych rzeczy do tej pory... Czemu nie może być tak idealnie jak wcześniej? Czemu tak szybko cię pokochałam? Czemu to wykorzystałeś? Jeden moment zjebał wszystko, już mam dość... Nie mogę tego pojąć po co to wszystko było? Dlaczego to zrobiłeś? Dlaczego nie pomyślałeś o mnie? Nie rozumiem już nic... Wszystko mnie boli ale rozdarte serce chyba najbardziej... Nie umiem opanować tych wszystkich uczuć po prostu nie daję rady... "wszystko będzie dobrze" te słowa mnie przerażają i sprawiają że jest jeszcze gorzej... jezu nigdy się tak nie czułam, fatalnie się czuję i nie polecam takiego uczucia nikomu... To bardzo boli, naprawdę baardzo... Aż za bardzo jestem za słaba na ten ból... Nie wiem co mam dalej robić, chciałabym zapomnieć chociaż jak była by opcja "usuń z pamięci" nie sądze że bym skorzystała, za dużo miłych wspomnień, było naprawdę idealnie, jezu nigdy się poczułam przy nikim taka piękna i taka kochana, dałeś mi naprawdę wszystko, dziekuję za to że cie poznałam, dałeś mi najlepsze wspomnienia w życiu... o matko nie mogę powstrzymać łez... Dlaczego wszystko się zjebało? Nie mogę zapmnieć, naprawde już nie wiem co mam ze sobą zrobić, nie chcę cię stracić ale też nie potrafię tak po prostu zapomnieć o tym co się wydarzyło... Chciałabym dalej słyszeć codziennie twój głos, śmiech, jak mówiłeś że mnie kochasz, naprawdę było wspaniale, tęsknie za tym... W jednym dniu mówisz że jestem tą jedyną, że kochasz mnie najbardzij na świecie, że chcesz być przy mnie a w następnego dnia... ehh... nie potrafie sobie poradzić... ;c
I tak dalej cię kocham ;ccc