Jedyna rzeczą której nie toleruję jest obgadywanie za czyimiś plecami...
Dwa wyjścia yh...
W sumie trzy...
W sumie tylko jedna jest miła...
Jednak jej raczej nie zastosuje...
Rozlicz się sama ze sobą w swoim sumieniu...
A ja przemyślę co mam zrobić.
A może to moja wina?
Nie poświęcałem tobie wystarczająco czasu?
Nie zajmowałem się tobą?
Nie starałem się pomóc?
Nie starałem się zrozumieć?
A może chciałemdla Ciebie źle?
Sam nie wiem... nie tylko ja jeden i decyzja jest trudna... gdyż wszystko może się zmienić przez kilka słów,,,
I przypomina mi się pierwsza walka na ringu...
I piosenka w tle...
Nie wiem co będzie...
Ale nie chcę żałować...
Może po mnie nie widać ale często znoszę wiele ale każdy ma swoje granice a moja właśnie została przekroczona...
Rozlicz się w swoim sumieniu...
Ja nie chcę usłyszeć słowa "Przepraszam" bo to nic nie daje skoro nie próbujemy się zmienić.