Chociaż już nie w kwiatkach, koronkach i tasiemkach, to nadal na scenie cudowna i taka ,,swoja".
Mega to był koncert na który mega czekałam i na który swoją drogą prawie się spóźniłam. XD
Mikołaj był zachwycony Lacrimosą, a ja całą resztą.
Gąski były, 2:00 i szampan też, tylko lekcji zdalnych nie przygotowałam,
więc dzisiejszy dzień nosi tytuł - wolna interpretacja.
Kolejne łączenie zaczynam o 12:00, więc idę zjeść śniadanie.
Użytkownik rudowloska
wyłączył komentowanie na swoim fotoblogu.