"I czuję, że obiecał ktoś
wiosnę po lodowcu zim.
Pierły i diamenty w szarej tęczy dni.
Bo szczęście jest złodziejem słów
zabrania myśleć peragnie czuć
i nie wiem która drogą szedłem
znika świat przez który biegnę.
To mój obiecany ląd
tak dobrze jest odnalezc go.
W paryskim metrze tłok...
Pojawia się w kącikach ust
Kaskadach obcobrzmiących słów
labiryntach ulic
i niuansach miejsc
Inaczej brzmi śmiech
inny blask,
na twarzach luz, pogoda serc.
Wszystko w okół pieści i unosi mnie.
Bo szczęście jest złodziejem słów
zabrania myślec peragnie czuć
i nie wiem która drogą szedłem
znika swiat przez który biegnę
To mój obiecany ląd
nagrodą jest odnaleść go..."
Wszystko powoli wraca do normy. Szczęście? Może cytat zbyt pozytywny, ale nic narazie nie pozwala mi się załamać. Nawet fakt, że wyjazd do Gdańska nieco się opóźni. Bilety na balet kupione. Jak tu się nie cieszyć? To chyba beda jedne z lepszych moich urodzin, mimo że bez grona przyjaciół...
Użytkownik rudolfinka1991
wyłączył komentowanie na swoim fotoblogu.