photoblog.pl
Załóż konto

Spojrzeć śmierci prosto w oczy.

Spojrzeć śmierci prosto w oczy.

Możliwe, że każdy z nas otarł się już o śmierć, świadomie lub bez świadomości,

że dzieliły nas sekundy od utraty tchnienia.
Niewiele brakowało, a dzisiaj nie było by na świecie mojej babci, dziadka,

moich rodziców i jeszcze wtedy malutkiej Paulinki. Co za tym idzie, dzisiaj nie byłoby również i mnie.
Znam tę historie z opowiadań rodziców oraz dziadków, którzy również uczestniczyli w tym zdarzeniu.
Prawie dwadzieścia cztery lata temu, kiedy jeszcze nie było mnie na tym świecie,

mojej całej rodzinie dane było spojrzeć śmierci w oczy.
 Poznałem tę historię już jako nastolatek, z relacji mojej mamy,

która opowiedziała mi o tym jak pierwszy raz w życiu ujrzała całe swoje życie w przeciągu sekundy.
Wszystko miało miejsce na pograniczu naszego miasta, kiedy to rodzice z malutką Paulinką w wózku wraz z dziadkami wracali od nieżyjących już dzisiaj pradziadków. Babcia siedziała w samochodzie niedaleko chodnika po którym wracali moi rodzice z Paulinką, dziadek prawdopodobnie jeszcze nie wsiadł do samochodu.
O ile dobrze pamiętam to żegnali się i każdy miał udać się w swoją stronę.
Jednak nagle wszyscy zamarli w bezruchu, skierowani wzrokiem w tym samym kierunku.
Ujrzeli pędzącą ciężarówkę i przyczepę, która zaczęła bokiem wyprzedzać samą ciężarówkę.
Przyczepa szorowała przeciwległy pas ruchu, ciągnęła się również chodnikiem na którym stała moja mama z wózkiem. Pamiętam z tych opowiadań, że dość trzeźwo w tej sytuacji zachował się mój tata wraz z dziadkiem i wiem też, że mamę zablokowało, po prostu stała w miejscu. Mój tata odepchnął wózek w którym była Paulinka całkiem na bok, z pewnością też odepchnął mamę. Dziadek natomiast w desperacji przepychał do tyłu samochód w którym siedziała babcia, ona również oniemiała. Dzieliły ich sekundy, metry od tragicznej śmierci. Z ich opowiadań wynika, że była to naprawdę kwestia kilku sekund.
W ostatniej chwili kierowca ciężarówki, odzyskał panowanie nad przyczepą, która w ostatnim możliwym momencie wskoczyła na właściwy tor. Jak się później okazało kierowca ciężarówki gwałtownie wyminął pijanego rowerzystę, który nagle wyjechał z parku wprost na ulicę. Moja mama opowiadała mi, że w tych najszybszych sekundach w swoim życiu, odebrało jej głos, nie była zdolna do jakiejkolwiek reakcji. Wyobrażam sobie jak tragiczny w skutkach mógłby być ten dzień dla mojej rodziny, rozmiar tragedii byłby ogromny. Zginęłyby cztery dorosłe osoby i małe dziecko. Szczęśliwie nikomu nic się nie stało i było mi dane, niecałe dwa lata później przyjść na ten świat i poznać moją rodzinę, doświadczyć miłości od rodziców, babci i dziadka jak i szczerej miłości Paulinki, którą dzieliliśmy się przez kolejne osiemnaście lat, a przecież niewiele brakowało, żebym nie miał tej szansy. Jestem na prawdę wdzięczny, że mogłem uczestniczyć w życiu mojej siostry, ale patrząc na to z innej perspektywy, wciąż mam w sobie żal, że trwało to tak krótko, zdecydowanie za krótko!

 

Dodane 27 LUTEGO 2014 , exif
6388
~zuza Hej, zastanawiam się czy myślałeś wraz ze swoją rodziną by dać wreszcie odejść raz na zawsze Paulince, nie prowadzić bloga, nie mieć profilu na kupamieci.pl, nie nagrywać filmów, nie uważasz że żałobę nosi się w sercu? A Paulinka odeszła prawie 4 lata temu a wy nie umiecie sobie z tym poradzić. Chodziliście na jakąś terapie? Nie chcę Cię atakować tylko byłam uczona od małego że należy zmarłym dać odejść bo jest im ciężko tam na górze gdy za bardzo chcemy żeby wrócili, za dużo o nich mówimy i rozpaczamy. Tak tylko pytam, ponieważ ja bylam tak wychowywana. Pozdrawiam, trzymaj się ciepło
04/03/2014 18:33:55
Photoblog.PRO rudedamien 1)Widzisz... jestem zupełnie innego zdania.
Nie uważam, ani nie wierzę w to, że wspominając Paulinkę sprawiam jej trudność czy nie pozwalam w jakiś sposób jej odejść. Pogląd tego typu jest dla mnie zupełnie niezrozumiały.
Nie trzymam Paulinki za rękę, nie przywołuję jej w żaden sposób bo nie mam na to najmniejszego wpływu. Nie wierzę w to, że stanie się nieszczęście kiedy rozbije się lustro, nie wierzę w siłę czarnego kota, który przejdzie mi przez drogę i tym samym nie wierzę w to, że opisując swoje wspomnienia niepokoję siostrę. To prawda, że żałobę nosi się w sercu, nikomu nie pokazuje się jej nad wyrost, ale w moich przekonaniach to również coś zupełnie innego. W moim krótkim życiu doświadczyłem już kilku pożegnań bliskich mi ludzi, ale kiedy odeszła Paulinka moje rozumowanie i światopogląd się zmienił. Paulinki było zawsze, wszędzie pełno, była głośna, charyzmatyczna, towarzyska... Ja nie wyobrażam sobie, żebym postąpił inaczej niż tak jak teraz.
05/03/2014 0:32:04
Photoblog.PRO rudedamien 2)Jeszcze jak nie było moich żadnych filmików, wspomnień... kilkanaście minut po odejściu dziewczyn, obcy nam ludzie w okrutny i nieprawdziwy sposób wypowiadali się anonimowo na temat tej tragedii. Mimo, że zamknąłem ten rozdział już dawno, to muszę teraz właśnie powrócić do tych spraw, żeby wytłumaczyć kilka istotnych kwestii. To bardzo proste....
Jeśli ci bezczelni ludzie mogli swawolnie się wypowiadać i budzić kontrowersję wobec osoby mojej siostry, prowokować, ubliżać jej (nie znając chociażby nici prawdy) i bezcześcić jej dobre imię. To czy to takie trudne do zrozumienia, że JA mam też coś do powiedzenia o swojej siostrze? Pośród tych wszystkich ludzi mam największe prawo i szczerość w sobie wspominając Paulinkę. Czuję, że jest to moim zadaniem, obowiązkiem wobec niej samej. Ona wierzyła w ludzi i przede wszystkim potrafiła zaufać, a za jej plecami kiedy to już nieszczęśliwie odeszła... dosięgła jej ta krzywda.
Nikt nigdy nie powiedział, że będę robić to co teraz do końca swojego życia, ale jeszcze nie przestanę i nikt we mnie tego nie zmieni dopóki nie poczuję, że spełniłem wszystko to co miałem do przekazania.
Potrafię zrozumieć, że tak jak napisałaś... zostałaś wychowana w tego typu przekonaniach i szanuję twoje zdanie, jednocześnie nie zgadzając się z twoimi poglądami.
05/03/2014 0:32:29
~gosia Damianie tak jak napisałeś że nie jest wiadome czy będziesz prowadzić bloga na którym wspominasz siostrę do końca życia... Może się to wiązać z tym że usuniesz konto z bloga?
18/10/2014 19:13:43
Photoblog.PRO rudedamien Ciężko odpowiedzieć mi na to pytanie w tej chwili. Myślę, że któregoś dnia nadejdzie ten moment w którym poczuję, że spełniłem swoje zadanie wobec Paulinki. Z pewnością to jeszcze nie jest ten moment, jeszcze mam dużo do przekazania.
23/10/2014 20:51:19

xxxanahixxx Nie znalam twojej siostry ale od dluzszego czasu sledze twojego bloga w ktorym jest tyle ciepla i milosci...opisujesz to w taki sposob ze czuje jakbym znala twoja siostre.Bardzo mi przykro ze twoja siostra odeszla jednak ona zawsze bedzie zyc w twoim sercu i pamieci. Ogladajac twoje wszystkie filmiki...splywaja mi lzy po policzkach bo tak bardzo mnie wzruszaja.Twoja siostra jest najpiekniejszym aniolem. Bardzo podziwiam cie za to co robisz i za twoja wrazliwosc.Takich ludzi jak ty jest bardzo malo,twoja siostra jest z ciebie dumna. Trzymaj sie cieplo ,pozdrawiam.
20/06/2014 3:17:15
Junior marthaak Witaj ponownie Damianie. Dziś znowu odwiedziłam Paulinkę. Właśnie tutaj, gdzie pamięć o niej jest zawsze żywa i nigdy nie przestanie trwać. Szczególnie bliski memu sercu jest film stworzony w 3 rocznicę odejścia. Jest niewiarygodny. Nie opiszę tego słowami, gdyż słów takich nie ma. Muzyka, którą wykorzystałeś gra we mnie cały czas. Czy mógłbyś podać nazwę utworu i wykonawcę w scenie z drzewem i fotografiami Paulinki i Kornelki? Będę dozgonnie wdzięczna. Z niecierpliwością czekam na kolejny film. Pozdrawiam z Norymbergi...
18/03/2014 18:47:29
Photoblog.PRO rudedamien Witaj! Jeśli chodzi o ten fragment podkładu to niestety do dzisiaj mam problem z jego prawidłową nazwą. Wiem, że pochodzi z jakiegoś filmu, ale z jakiego konkretnie nie potrafię wskazać... Pozdrawiam.
22/03/2014 15:04:07

~plk 4 lata temu o tej porze byłyście tu z nami... tęsknimy dziewczyny.
20/03/2014 13:26:18
Junior xxxll ...mówie bez składu, piszę bez ładu! Nie potrafię ogarnąć własnych myśli. Damianie czy przelewanie uczuć, różnych uczuć na internetowe strony pomaga uporać się z życiowymi tragediami? Po kolejnej nocy spędzonej przy mojej siostrze łapie się na tym że zauważam śmierć wokół siebie.Kinia śpi a ja oglądam filmiki typu"ku pamięci".To nie jest normalne!!! Boję się powiedzieć głośno co czuję, boję się zadawać pytania a tu jest jakoś łatwiej.Może dlatego że nie mam przyjaciół i zmierzam się z powolnym odejściem Kini sam... A może dlatego że mimo śmierci Twojej Paulinki czuję w Tobie życie, nadzieję. Pamiętam taką panią Jadzię z domu dziecka, która zawsze mówiła "że dopóki jest nadzieja wszystko się zdarzyć może..." I Bóg mi świadkiem że szukam tej nadzieji ale brak mi już sił. Moja siostra dałaby radę a ja jestem taki beznadziejny, słaby!
11/03/2014 9:04:01
Photoblog.PRO rudedamien Z pewnością jest mi łatwiej, kiedy mogę się podzielić tym co czuję, ale nie robię tego
tylko z myślą o sobie. Przede wszystkim robię to dla Paulinki. Musisz nadal szukać w
sobie siłę i nadzieję, że jednak twoja siostra zwycięży pomimo tego, że nikt z nas nie
zna dnia, ani godziny. Życzę ci właśnie tej nadziei, żebyś ją odnalazł, żeby twoja siostra
wygrała walkę z chorobą. Jak wspomniałem wcześniej nie potrafię odnaleźć się w twojej
sytuacji, ale podejrzewam, że chwytałbym każdy cień (zalążek) nadziei i wiary w to,
że siostra przeżyje. Wiem to ze swojego doświadczenia.... kiedy odebrałem telefon, nie wierzyłem.
Nawet nie dopuszczałem tej najgorszej myśli. Do ostatniej sekundy, do ostatniego momentu kiedy już spotkałem się z Paulinką, do tamtej pory byłem
przepełniony nadzieją, że Paulince nic się nie stało, że na pewno jest wszystko w porządku. W mojej historii niestety się myliłem i to było przykre uderzenie z rzeczywistością z którą nie godzę się do dzisiejszego dnia, ale życzę ci bardzo mocno, żeby twoja nadzieja nie poszła na marne, żebyś ją przede wszystkim odnalazł.
13/03/2014 11:13:51

youaremyguardianangel Oglądam filmiki poświęcone zmarłym dziewczynom i po prostu płaczę, bo nie da się nie płakać ;(
11/03/2014 22:30:56
Junior xxxll Dziś moja siostra zapytała mnie o śmierć? A ja jej starszy brat zastygłem w bezsilnej ciszy... To była trudna rozmowa.Pełna miłości i zaufania.Czujemy oboje że to już niedługo... Opowiedziałem Kinusi o Tobie Damianie, Paulince i Korneli.Pokazałem jej Twój film - "podziękuj mu braciszku "-powiedziała."Jeśli jest tam tak pięknie to nie mam się czego bać " Dziękuje Ci za namiastę tego nieba dzięki któremu moja siostra mimo bólu śpi teraz spokojnie.Jest taka śliczna! Dawno nie spała tak lekko! Co ja bez niej zrobię???? Zostanę tu a jednak umrę razem z nią... Proszę módlcie się żeby moja siostrzyczka trafiła do aniołów jak Paula i Kora.
05/03/2014 19:37:45
~p22 Bardzo, z całego serca Ci współczuję. Nawet w połowie nie wyobrażam sobie tego bólu i cierpienia, którego doświadczasz i którego doświadczył także Damian. Wierze i będę się modlić z całych sił, żeby Twoja kochana Kinia jednak...nie odeszła, może stanie się jakiś cud, dużo się słyszy o przypadkach, że ludziom udaje się wyjść z jakiś poważnych chorób, przykładem jest np.moja mama...
07/03/2014 15:17:41

~anna Damianie mam takie samo zdanie na temat odejścia Paulinki co ty nie przestawaj tworzyć filmów i nie ukrywaj swoich uczuć i tęsknoty do siostry , każdy to przeżywa na swój sposób a Paulinka tak jak ją opisywałeś była WYJĄTKOWA więc rób dla niej co najlepsze i najpiękniejsze bo ona jest przy tobie tylko że jest daleko .Pozdrawiam
05/03/2014 8:49:36
~dddd Dziewczynki miały zapięte pasy? Nie miały żadnych szans? :(
04/03/2014 18:34:25
Photoblog.PRO rudedamien Jako jedyne miały zapięte pasy. Niestety nie było szansy.
04/03/2014 23:32:44

Junior xxxll Kiedy wchodzę do szptala do swojej siostry która umiera słyszę zawsze to samo "cześć braciszku jak widzisz jeszcze żyję " i zawsze odpowiadam "i masz szczęście siostrzyczko "... Od trzech miesięcy żyję w przeraźliwych strachu że po wejściu do szpitalnej sali nie usłyszę tego jednego zdania... Z dnia na dzień widzę jak gaśnie życie w mojej ślicznej siostrzyczce i gasnę razem z nią.Ma 17 lat,czyste serce, piękną duszę i raka... Nie wiem co czułeś Damianie w chwili śmierci Paulinki ale uwierz mi proszę że łączę się z Tobą w żalu, bólu i poczuciu bezradności.Jak ja zniosę wszystko to co nie uniknione??? Jak będzie wyglądało moje życie bez Kinusi??? W dzień rozśmieszam ją żeby zapomniała o bólu a w nocy płaczę bo ból rozrywa moje serce... MODLE SIĘ ŻEBY BYŁO WSZYSTKO TO CO UWIECZNIŁEŚ W FILMIKU "GDY ZAMYKAM OCZY "...
03/03/2014 18:45:57
~kas Współczuję Ci xxxll . Trzymaj się!
03/03/2014 23:47:26
Photoblog.PRO rudedamien Bardzo ci współczuję... mając jednocześnie nadzieję, że stanie się cud i twoja siostra wygra walkę z chorobą. Nie potrafię odnaleźć siebie w twojej sytuacji, ponieważ Paulinka odeszła nagle, a Ty piszesz o siostrze która odchodzi, przy której wciąż możesz być i jeszcze wiele dla niej uczynić. Pewnie czułbym się identycznie, okazywałbym wsparcie siostrze, a wracając do domu dawałbym upust emocjom. Chciałbym cię jakoś pocieszyć, albo zagwarantować cokolwiek dobrego, ale chyba nie jestem w stanie. Chociaż oddałbym wiele, gdybym mógł przedyskutować ze swoją siostrą jeszcze wiele tematów, okazać jej jeszcze mocniej to co do niej czuję, ale ciężko mi wyobrazić sobie ten obraz w którym codziennie się znajdujesz, że z każdym dniem, uchodzi z niej garstka życia. Współczuje Ci, tak ciężkiej sytuacji z którą się zmierzasz, współczuję też twojej młodej siostrze, że w tak młodym wieku przychodzi jej tyle cierpienia. Nie potrafię Ci odpowiedzieć na twoje pytania, Ja do dzisiaj nie potrafię znaleźć odpowiedzi na swoje, bo wciąż nie akceptuję odejścia mojej siostry. Życzę ci, żeby jednak los się odwrócił i uśmiechnął w waszym kierunku, żeby twoja siostra nadal żyła.
04/03/2014 1:43:48

~xyz kiedy widze te zdjęcia po wypadku samcochodu Paulinki z dnia 12 maja 2010 od razu wyobrażam sobie co tam się musiało dziać... brak mi słów... tak bardzo wam współczuje, tak mi przykro... :( Paulinko i Kornelciu czekajcie tam
02/03/2014 15:30:21
~karolina Życie jest na prawdę skomplikowane ... Paulinka również znała tą historię ?? zapewne nie mogła tego pamiętać .
28/02/2014 10:50:31
Photoblog.PRO rudedamien Znała tak samo jak i Ja. Niemożliwe jest, żeby to zapamiętała, ale znamy tę historię z opowiadań naszej mamy.
28/02/2014 23:27:02

~p22 Ech..to straszne, że człowiek nie ma wpływu na wiele spraw...gdyby mógł przewidzieć niektóre wydarzenia, dziewczynki byłyby tu z nami. Codziennie myślami jestem z Wami !
27/02/2014 7:57:08

Informacje o rudedamien


Inni zdjęcia: DaWsTe : I'M BAAACK! dawste1546 akcentova981 tennesseelineBar pod palmami bluebird11Kominy lubię. ezekh114Motylki fruwają :) halinamRyjkowiec żołędziowy wiesla25.7.25 inoeliaDroga do baru bluebird11Narodowo, wojskowo. ezekh114