skończyło się. zmądrzałam, przejrzałam? nie ważne. jedno wiem. wyszłam dziś w końcu na tą wioskę, choć wydaję mi się to bardziej miasto, poszłam na poczte, mama kasę mi wysłała. i niestety, pierwszy mój zakup to fajki...;/ myślę, że kupiłam je tylko dlatego, żeby załagodzić w jakiś sposób stres, nerwy, bo z nia na dzień jest ich więcej...chcę do domu, wezmę tylko najpotrzebniejsze rzeczy... i jest problem, bo w autobusie nie mogę przewieźć psa... ;(( moja biedna zostanie tu, aż do października... :CC przeraża mnie ten pies, gdy śpi - oczy ma jak zombie :D już nic, uciekam... spowrotem...
ask.fm/rybaaa01 - pytaj. (;
https://www.facebook.com/patrycja.j.zakrzewska.7?ref=tn_tnmn - obserwuj. :>