Jak to mówił Artur na zawodach w Lęborku.
Tak to moje kochane wakacyjne konisko - Wicher , Wichraczek, Wichrak czy jak tam go zwał ;]
Byliśmy sobie razem pare razy na zawodach nawet, szaleństwo.
Zdjęciez Wolicyz której niedawno wróciłam. A dokładnie z czworoboku podczas stępa swobodnego, gdzie mi zakłusował ;/ :). Ale odznaka srebrna zdana :D Obóz jak zawsze zajebisty!! :D Wracamy tam w ferie :D
Niestety zostało nam z Wichrem tylko 2 tygodnie współpracy :( no ale bywa, nie mój koń :)
Pozdro dla całego IV turnusu ;], zaraz do łajszka :)