dziś praktycznie dzień spędziłam z sąsiadem Wiesławem. ;]
najpierw pojechaliśmy do Magnolii po prezent dla mojego kochania..;**
potem spacerek z jego pieskiem Drigerem.dzikie stworzenie.;]
później szlajanie się po nd. a wieczorem bieganko i coś se z nóżką zrobiłam. i Wiesław chciał mne na barana wziąć ale się nie zgodziłam. i robiliśmy zakłady o ziarnka słonecznika. czy mnie udźwignie czy nie. i przegrałam...;) było fajnie...
Pozdrawiam Cię Wiesławie. ;* <obiecałam> ;P
cytuję słowa Wiesława.: "jesteś tak pustą blądynką, że jak chodzisz to słychać ten dźwięk." ;) hahaha
oczywiśćie te słowa nie są skierowane do mnie.