marzenia sa latwopalne... kazdego dnia ktos je traci... przychodzactam kazdego dnia, czulam, ze moge sie cieszyc... ostatnio jednak to wszysko runelo... spalilo sie szybko jak zapalka i zostalo tylko spalone wspomnienie... a w sumie mysli ze nie ma sie z czego cieszyc... dziekuje wszystkim ktorzy byli przy mnie i przepraszam...