W głowie mam nadmiar, których nie mogę uporządkować. Wkurzają mnie, bo nie daja mi spać, bo nie pozwalają mi się skupić, bo nie dawają mi nawet minuty spokoju.
O sobie: ` pije oryginalność.
` jaram szczęście.
` ćpam szaleństwo.
Plotkujesz? Bo mi zazdrościsz!
Obgadujesz? Bo chcesz być taka sama!
Śmiejesz się? Bo jesteś w gronie znajomych!
Milczysz? Bo bez swojej "publiczności" nie umiesz powtórzyć swojego występu.
Śmieję się, kiedy chce mi się płakać. Histeryzuję kiedy powinnam być opanowana. Milczę kiedy mam ochotę krzyczeć. Nie wiem czego chcę, ale uparcie do tego dążę. Zdzieram obcasy na nierównych chodnikach. Targam nowo kupione rajstopy. Jestem wstawiona po jednej lampce wina. Naiwnie czekam na tego jedynego, który moją nie idealność zaakceptuje, cierpliwie wytrzymując mój obłęd.