Jak patrzę na to zdjęcie to aż w oku łza się pojawia.;) Niezapomniany, jak zawsze najlepszy, w najlepszej stajni pod słońcem.
Dzień sentymentalizmu mnie wziął i już od prawie dwóch godzin siedzę i oglądam zjęcia... Te z Barcina, z Łochowskiej i teraz już z Głuszynka... Za każdą wyprowadzką mówiłam, że już nigdy tak nie będzie... I miałam racje... Wszędzie było wpspaniale, to co przeżyliśmy będzie ze mną do końca świata i jeden dzień dłużej... ahh....
ALE!! Katarzynoooo!! Nadchodzi PAŹDZIERNIK czyli.... WIELKA LIBACJA PODCZAS HUBERTUSA!! w tym roku nie może tego zabraknąć. Już teraz kołujmy ekipę i wyznaczajmy trasę... A ty szykuj naleweczki;DD
Alutek:))