Choć raz chciałabym wstać rano, uśmiechnąć się i wykrzyczeć, że jestem szczęśliwa.
Niestety nie mogę...coś w środku mi nie pozwala, tak jakby trzyma mnie i nie chce dopuścić , by do tego doszło.
Tak na prawdę, z każdym dniem jest gorzej..choć nie pokazuję tego. Z jednej strony to dobrze, ale z drugiej..sama nie wiem.
Mam problem, który siedzi we mnie od...bardzo dawna, ale nie umiem sobie z nim poradzić.
Czuję, że jest źle. Gorzej niż było do tej pory.
Ostatnimi czasy, mam świadomosć tego, że się oddalam. Oddalam sie od bliskich..od siebie.
Chcę, by to się już skończyło. Chcę, by było dobrze, ale chyba jeszcze trochę poczekam..