Wybrałam się dzisiaj na spacerek.było fantastycznie.fajne powietrze,miła pogoda,słonko świeciło.aż żal było nie wyjśc z domu.kierowałam się w stronę lasu kiedy nagle usłyszałam jak ktoś mówi Roksana! Ktoś wymawiajac moje imię jakby był przerażony..odwróciłam się w stronę wioski a tam nic.zero pustka nic nie widać. Ale przy głównej drodze prowadzącej do lasu zauwazylam postać.dzina czarno biała nie dowierzalam..postac ta stała między cmentarzem poniemieckim a wejściem do lasu ...wzielam aparat i chciałam zrobić przybliżenie ...ale nagle wypadł mi z rak! Przestraszyłam się nie na żarty...zaczęłam biec..kiedy oddalilam się stosunkowo daleko od postaci..a bliżej wioski zwolniłam tempo i szlam porobiłam kilka zdjęc niestety telefonem aprat się zepsuł..myślę że to jakiś znak..ale niewiem jaki ktoś coś wie? Może mieliście taki przypadek.boje się teraz tam iść a nasz las jest naprawdę piękny i chciałabym porobić kilka fot do konkursu las zimą.byłabm wdzieczna za odpowiedź.
Ps:myślcie sobie co chcecie ale ja wiem co widziałam! To była postać! Nie z krwi i kości! Dawała mi znak! Nawet moja babcia która pewnie by wyśmiała mnie przyznała mi race i powiedziała że w owym lesie dzieją się dziwne rzeczy! Starszne.. A sama chodzi tam zawsze z rana w lato na ryby od naszej wioski to tylko 1km...chcę się dowiedzieć co dzieje się w tym lesie!
Zdjęcie z dzisiaj blisko lasu..