Funkcjonuję. To dobre słowo na obecny stan rzecy. Chodzę, mówię, oddycham, czasami się nawet uśmiechnę.
Nienawidzę, kiedy mi zależy. Wolę, jak jest mi wszystko jedno.
Nie pokazuj ludziom, że na czymś Ci zależy, bo dajesz Im wtedy broń do ręki.
Nie dziw się, że tyle czasu wypierałam się Twojej miłości. Powtarzałam stale, że boję się końca. No i proszę, zostałam z pustymi rękoma i pełnym, poćwiartkowanym sercem.
Zawsze wieczorem łzy przysłaniają jej świat, a wyobraźnia odbiera rozum.
Czy zauważyłeś, że najbardziej tęsknimy za tymi, którzy są obok nas, a my nie możemy ich mieć?
Może nadszedł już czas by pogodzić się z faktem, że nawzajem robimy sobie w głowie niepotrzebny burdel i po prostu się pożegnać?
Czasem życie się sypie i nie możesz nic poradzić, kiedy wszystko co kochałeś nagle zaczyna Cię ranić.
Widzisz, jak nam spierdala szczęście?
Mężczyźni to frajerzy, przekonałaś się już nie raz. Rozkochują, dadzą nadzieję, a potem kurwa znikają z Twojego życia.
Tak trudno jest zapomnieć o kimś kto sprawił, że nawet najgorszy dzień wydawał się nie być taki zły. O kimś kto umiał sprawić za pomocą kilku słów, że się uśmiechałam. O kimś, kto złamał mi serce.
Faktycznie, jestem słabsza od Ciebie. Złam mi serce, kopnij w dupę i powyzywaj od dziwek. Jakoś trzeba zaimponować znajomym.
I widziałam tą troskę w Twoich oczach, gdy moje stawały się szkliste.
Włożyła słuchawki do uszu, położyła się na łóżku, wzięła telefon do ręki i zaczęła pisać sms-a z bólem, ze łzami w oczach. Chciała nacisnąć 'wyślij', ale nie miała odwagi tego wysłać...
Czuję, że z dnia na dzień jest ze mną gorzej. Że tracę nad sobą kontrolę i nie potrafię juz wytrzymać psychicznie.
Ten, kto wart jest mych łez, nigdy nie pozwoli, bym płakała.
Musisz być silna. zagryzaj wargi. Zaciskaj pięści. Tłum krzyk, kładąc na głowę poduszkę. Rzucaj doniczkami z balkonu na przechodniów, żeby odreagować. Ale nie płacz. Nigdy nie wolno Ci uronić łzy. Nie wolno Ci pokazać słabości.