Porażka..

Nie rozumiem tego co sie w okół mnie dzieje.. Raz jest dobrze, raz źle.. Jakis taki szał ogarnia mnie.. W dodatku ciągle praca i praca.. Znajomi się bawia a mnie wszystko omija.. Momentami się nie czuję- wcale a wcale.. Do tego ten nocny tryb  życia.. O matko.. Ogarnąć się trzeba bo inaczej to się źle skończy.. Cztery puste ściany a Ty siedzisz i walisz rozkminy w swojej głowie.. Ciężkie i nie do opisania.. Trzeba wleźć w mój łeb i zobaczyć to swoimi oczyma.. No ,ale jak mi to już nie raz i nie jedna osoba powiedziała- podobno lubię mieć skomplikowane i nie nudne życie.. hm.. Może i tak.. Przetrwam.. Co by nie było.. Kopniaki są dobre, wzmacniają i szlifują charakter..  No chyba ,że mnie coś lub Ktoś zabije.. Ale to też już nie będzie ważne, ja się męczyć nie bd, a inni za to tak ;)