Siemano.. dobry mam dzień ;D
Gdy obierasz sobie cel, do którego dążysz, łatwiej się codziennie wstaje.. no może ja nie wstaje ;p Mój cel to dotrwać do sierpnia, a potem niech się dzieje co chce xD Będzie 20 lat na karku, teraz się ciesze, że w sumie to już tyle.. ciekawe jak długo ;D
Do życia stanowczo potrzebni mi sa ludzie, bo ciężko mi nie gadać chodź przez chwile. A LUDZIE TWORZĄ ATMOSFERE. Jedziesz z 10 osobową grupą znajomych, spędzasz tam z 4 dni i masz pełno znajomych zewsząd ;D A później ciężko wraca się do rzeczywistości.
Śmiałyśmy się z Olcią po powrocie, że rozłożę sobie namiot w pokoju i będę siedziała na dywanie (a i tak to robię) zamiast na krześle. Bardzo mi takie warunki polowe odpowiadaja xD
Jeszcze trochę zrobi się zimniej i trzeba zacząć się hartować.