Jest na świecie taki rodzaj smutku, którego nie można wyrazić łzami. Nie można go nikomu wytłumaczyć. Nie mogąc przybrać żadnego kształtu, osiada ciasno na dnie serca jak śnieg podczas bezwietrznej nocy.
Łza jest gorzkaa..
;(
Nigdy nie widziałam światła w swoim życiu! Jak nocny pies, zbłąkana, Choć w twoich słowach prawdy nie słyszałem
Dzięki wam jestem, kim być chciałam! Czasami nie wiem jak mam się zachować
Ciągle szukam siebie!
Chciałabym podążać za tym, co czuje?! Nie poznam prawdy, gdy nie spróbuje!
Wielu jest takich, którzy chcą mnie zmienić. Po prostu ich wysłucham
Ciągle miotana ze skrajności w skrajność. Wiesz, tak dobrze znam to..
W oczy mi patrz zamiast w księżyc. Przecież wyciągasz mnie z mroku
Wyczuwam twoje zwątpienie
Podam ci teraz swą dłoń..
http://www.youtube.com/watch?v=3cRD62OrbvM
Jedyna chwila wesoła dzisiaj..
Mama przez przypadek pociała moją ulubioną sukienka.. ;(
Wieć mały szantaż i będę miała tą bluze z pingwinem..
Lidka jednak się udaa..!!
Kiedy ciało jest smutne, serce powoli umiera.
Kocham tą piosenke.. na dzisiejszy wieczór..
http://www.youtube.com/watch?v=M9lcc-IsOFE
Pod koniec dnia jest dobrze, ale nie musiałam się skaleczyć, jak zwykle...
Jutro trening z Lidką.. ;**