Zdjęcie mojej łapy z Behaviora
ogólnie ostatnio zaczyna tak fajnie wszystko ze sobą grać, że powoli zaczynam się cieszyć że trafiłem na ten koncert zwany życiem, choć czasami bardziej przypomina cyrk (wiadomo klauny, i inny zwierzyniec;)
ogólnie git: robota jest, pić też idzie z kim, a od niedzieli mam tak uśmiechniętą gębę, że nie wiem jak będę jutro wyglądał;]
nareszcie odzyskałem drugie wiosło, więc jako że model ze mnie marny, za niedługo pojawią się pewnie jej zdjęcia, żeby coś było
no i co tu więcej... carpe diem! tak że ja pierdolę, kurwa... i chuj!
oby tak dalej
dzięki ;-*
'wyobraź sobie że wszystko inne powoli zaczyna znikać,
przestawać mieć znaczenie,
a wtedy zaczynasz dostrzegać dlaczego naprawdę żyjesz...' hmm;]
Użytkownik roorschach
wyłączył komentowanie na swoim fotoblogu.